Pomnik „lwowskiego Mozarta”

W centrum Lwowa na placu Małaniuka uroczyście został odsłonięty pomnik Franza Ksawerego Mozarta juniora z okazji 230-lecia urodzin kompozytora.

Syn Wolfganga Amadeusza Mozarta mieszkał w naszym mieście około 30 lat, zyskał nawet miano „lwowskiego Mozarta”. Autorem rzeźby jest Sebastian Schweikert z Austrii. Pomnik przedstawia kompozytora podczas dyrygowania orkiestrą w nienaturalnej wielkości peruce symbolizującą jego związek z jego ojcem – wielkim Salzburczykiem oraz dziadkiem Leopoldem, którzy zapoczątkowali muzyczną dynastię.

fot. Anna Gordijewska / Kurier Galicyjski



fot. Anna Gordijewska / Kurier Galicyjski

Inicjatorami wystawienia pomnika byli Międzynarodowy Festiwal Muzyki Klasycznej LvivMozArt, Towarzystwo Naukowe Mozartiana Galicia oraz Międzynarodowa Fundacja Mozarteum w Salzburgu. Jak uważają organizatorzy, ten plac wybrano nieprzypadkowo, ponieważ w tym miejscu znajduje się przestrzeń muzyczna Lwowa – obok jest filharmonia, hotel Chopin, ulica Ferenca Liszta. Dlatego jest też pomysł nazwać to miejsce placem Muzyki, gdzie będą odbywać się przedsięwzięcia związane z muzyką. – Startowaliśmy od wykonania utworów Franza Ksawerego Mozarta, potem przywieźliśmy do Lwowa oryginalne skrzypce Mozarta, później rozpoczęliśmy badania nad jego życiorysem. W tym roku ukaże sie dokumentalna książka o kompozytorze, unikatowa w skali światowej… Jest to unikatowe wydarzenie, ponieważ Mozart jakby wraca do bliskiego mu miasta Lwowa, w którym spędził wiele lat. Ta rzeźba jest współczesnym spojrzeniem na klasykę, a sztuka i muzyka nie może być eksponatem muzealnym – powiedziała podczas uroczystości dyrektor Festiwalu LvivMozArt Oksana Łyniw.

Plac Dąbrowskiego na starym zdjęciu

Nowo powstały pomnik wzbudził kontrowersje w lwowskim środowisku artystycznym i wśród mieszkańców miasta. Projekt przyszłego pomnika był opublikowany w prasie jeszcze w maju br. Reakcja była negatywna, zbierano nawet podpisy, aby nie dopuścić do uwiecznienia Mozarta juniora na tym placu. Większość mieszkańców Lwowa nadal wypowiada się niepozytywnie na portalach społecznościowych na temat „awangardowego” dzieła austriackiego rzeźbiarza. Nie wszystko co współczesne powinno sie podobać – uważają. Szkoda, że pomysłodawcy nie chcieli wysłuchać głosu mieszkańców Lwowa, którzy nie są obojętni do swojego miasta. W tych trudnych czasach, kiedy nie wiemy, co przyniesie nam jutrzejszy dzień, ludzie potrzebują wyciszenia. A ten skwer w centrum miasta mógłby być takim miejscem. I może warto było skorzystać z pomysłu, by na tym placu dawniej zwanym Chorążczyzny, potem Wacława Dąbrowskiego – na cześć dawnego prezydenta Lwowa – stała studnia-fontanna z rzeźbą? I jedno drugiemu by nie przeszkadzało – i woda, i muzyka, i skromny, pozostający w cieniu swojego ojca Franz Ksawery. W tym miejscu mogłaby stać subtelna rzeźba, taka, jakim był kompozytor, do której można byłoby przybliżyć się i dotknąć, jak inne współczesne pomniki w Europie. A w tle mogła brzmieć jego piękna, mało znana muzyka. I to mogła być najlepsza promocja dla zapomnianego przez długie lata „lwowskiego Mozarta”.

**
Franciszek Ksawery Wolfgang Mozart urodził się 26 lipca 1791 w Wiedniu, zm. 29 lipca 1844 w Karlsbadzie, znany jako „Mozart lwowski” lub „Wolfgang Amadeusz junior” – austriacki kompozytor i pianista, syn Wolfganga Amadeusza Mozarta i jego żony Konstancji.

Ojciec w wieku 5 lat skomponował swe pierwsze utwory, syn w tym wieku wykonał w Pradze arię „Papagena” z opery „Czarodziejski flet” Wolfganga Amadeusza Mozarta. Do Galicji przybył jako 17-letni młody człowiek na zaproszenie hr. Wiktora Ignacego Baworowskiego, u którego rozpoczął pracę nauczyciela muzyki w majątku w Podkamieniu koło Rohatyna. Potem wyjechał do Lwowa, gdzie zatrudnił się jako nauczyciel muzyki w domu szambelana cesarskiego Janiszewskiego. Z czasem posadę oferowały mu również książęce rody Sapiehów, Czartoryskich, Poniatowskich. W 1818 roku po sukcesie we Lwowie wyrusza w trasę koncertową po Europie. Podczas podróży powstał dziennik wraz z rysunkami osób, z którymi sie zapoznał. Znajduje się w Bibliotece Kongresu w Waszyngtonie.

Po czteroletniej przerwie Franciszek Ksawery Mozart wrócił do miasta nad Pełtwią. Zakłada w 1826 roku Towarzystwo Muzyczne św. Cecylii, przy którym działał chór. W katedrze św. Jura we Lwowie wykonał „Requiem” ojca. W latach 1834-1838 dyrygował orkiestrą lwowskiego teatru. Jednak postanawia przenieść się do rodzinnego Wiednia. Ostatni raz wystąpił w Salzburgu podczas odsłonięcia pomnika ku czci jego ojca. Ostatni okres życia poważnie chory spędzał w uzdrowisku w Karlsbadzie, obecne Karlowe Wary, gdzie zmarł i tamże został pochowany. Na jego grobie można przeczytać epitafium „To, co udało Ci się stworzyć, byłoby zaszczytem dla innego, ale Tyś to odrzucił, jako niegodne nazwiska Mozarta”. Te słowa należą do austriackiego dramaturga i prozaika Franciszka Grillparzera.

Anna Gordijewska

Source: Nowy Kurier Galicyjski