Kiedyś oglądając mapę Lwowa zauważyłem zaznaczoną na niej bardzo dziwną drogę kolejową. Owa kolej zamiast prowadzić prosto – dziwacznie się zwijała i w pewnym momencie nagle urywała się.
Okazuje się, że jest to tylko fragment nieistniejącej już niestety drogi kolejowej, prowadzącej niegdyś od Podzamcza do Podhajec w dzisiejszym obwodzie tarnopolskim. W zeszłą sobotę postanowiłem zrobić spacer tą koleją.
Pomysł zbudowania linii kolejowej „Podzamcze – Winniki – Przemyślany – Brzeżany – Podhajce” powstał jeszcze w 1901 roku. Budowa pierwszego odcinka rozpoczęła się w 1905 roku i trwała trzy lata, jednak z uwagi na przebudowę stacji „Podzamcze” otwarcie zostało przełożone o jeden rok. Do 1910 roku tory doprowadzono do Podhajec. Istniały również plany połączenia kolei z Buczaczem oraz Persenkówką, jednak nie zostały one nigdy zrealizowane.
Pociągi jeżdżące na tym odcinku kolejowym były małe, w składzie było tylko 3-4 wagony i poruszały się bardzo powoli. Ze Lwowa do Winnik pociąg jeździł 2-3 razy dziennie, natomiast do Brzeżan oraz Podhajec był tylko jeden skład.
W latach 1920-1930 kursowały tutaj specjalne pociągi podmiejskie, które przewoziły chętnych do rekreacyjnych obszarów Znesienia, Łyczakowa oraz Winnik. Niestety podczas II Wojny Światowej w 1944 roku wycofujące się oddziały wojsk hitlerowskich zniszczyły tę kolej niemal doszczętnie. Jadący od Podhajec pociąg specjalnym hakiem, przyczepionym do ostatniego wagonu miażdżył tory. Wyburzono również większość mostów oraz stacji kolejowych.
Po wojnie odnowiony został jedynie fragment kolei, prowadzący do jeziora Winnikowskiego (wówczas Komsomolskiego). Jednak później te tory częściowo również rozebrano. Obecnie kolej jest używana przez zakład produkujący drożdże „Enzym”. Kilka razy w tygodniu kursuje tędy pociąg manewrowy z jedną lub dwoma cysternami.
Swój spacer krajobrazową trasą kolejową zacząłem od mostu na ulicy Polowej. Obok idzie najbardziej obciążona magistrala ze Lwowa do Krasnego, którą codziennie przejeżdża do stu pociągów.
Z tyłu po prawej stronie od odchodzącej kolei jest wzniesienie o nazwie „Baba Rod” – tutaj znaleziono najstarsze osiedla ludzkie na terenie Lwowa. Kolej odbija wprawo w stronę Zniesienia i przechodzi nad ulicą Starozniesieńską.
Następnie kolej wspina się częściowo zalesionym, pagórkowatym terenem „Regionalnego Parku Krajobrazowego Zniesienie”. W pewnym momencie po prawej stronie otwiera się widok na północno-wschodnie dzielnice Lwowa.
Po przejściu parku dochodzimy do terenu zabudowanego. Po prawej stronie mijamy dawną„Robotniczą Kolonię Krzywczyce” i powoli docieramy do największej atrakcji kolejowej na tym odcinku.
Kolej przechodzi po raz pierwszy nad drogą krzywczycką i wchodzimy na najwyższy we Lwowie żelazny most-wiadukt, mający wysokość 30 metrów. Oryginalnie był tutaj zbudowany murowany wiadukt, lecz niestety został on również wyburzony przez Niemców w 1944 roku.
Linia kolejowa prowadzi dalej i za chwilę do niej z lewej strony przyłącza się ulica Bogdanowska, która później przechodzi w Trakt Gliniański. Tutaj tory zamiast prowadzić prosto w stronę Winnik zaczynają nagle skręcać wprawo – zaczyna się widniejący na mapie dziwaczny zygzak.
Jak możemy również zauważyć na mapie tory w pewnym momencie przechodzą niemalże obok siebie – w odległości około 100 metrów. Dalej zwijająca się jak wąż kolej przechodzi po raz drugi przez drogę krzywczycką i skręca wlewo, szerokim łukiem okalając następną kolonię – tym razem profesorską.
Po prawej stronie torów za parkanem nagle widzimy drewniane cerkwie oraz chatki – mijamy duży skansen o nazwie „Szewczenkowski Gaj”. Tutaj tory zawracają o 180 stopni i zbliżają się do ulicy Łyczakowskiej – w tym miejscu zbudowano dworzec Łyczakowski, który służy obecnie jako zwykły budynek mieszkalny.
W oddali widać wieżę kościoła ostrobramskiego po prawej stronie lecz kolej prowadzi dalej – ja jednak rezygnuję z dalszego spaceru torami i ruszam w stronę ulicy Łyczakowskiej.
Istniało wiele projektów na odnowienia tej kolei, która ma duży potencjał turystyczny. Między innymi w 2011 roku w ramach przygotowań do EURO 2012 kolej były nieudane próby znalezienia inwestora. W 2014 roku w ramach świętowania 200-lecia z dnia urodzin Tarasa Szewczenki koleją przejechał odnowiony parowóz z dwoma wagonami pasażerskimi. Powstał również wspaniały pomysł uruchomienia turystycznego roweru kolejowego. Tak czy owak moim zdaniem zachowany odcinek kolei Podzamcze-Łyczaków jest interesującym obiektem dla zwiedzania.
Źródła:
- park-znesinnya.lviv.ua
- uk.wikipedia.org/wiki/Залізниця_Підзамче_—_Личаків
- pl.wikipedia.org/wiki/Krzywczyce_(Lwów)
- explorer.lviv.ua/forum/index.php/topic,30.0.html
- plus.google.com/+YuriyBabintsev/posts/eAKWR4w3rWe
- www.lvivcenter.org