Rok 2022 Sejm Rzeczypospolitej ogłosił rokiem Jana Józefa Ignacego Łukasiewicza, bowiem przypada akurat 200 lat od dnia urodzin i 140 rocznica jego śmierci. W pamięci lwowiaków zachował się jako ten, który pierwszy dokonał destylacji ropy naftowej i umożliwił oświetlenie domów i ulic tanim i jasnym płomieniem lamp naftowych. Ale nie tylko…
Jest 31 lipca 1853 roku. Do szpitala powszechnego we Lwowie przy ul. Pijarów przywieziony zostaje Władysław Holecki z ciężkim atakiem wyrostka robaczkowego. Potrzebna jest natychmiastowa operacja. Ale jest już późne popołudnie i jest zbyt ciemno na ten zabieg. Chory może nie dożyć do rana. Chirurg Zaorski decyduje się na operację przy sztucznym świetle… lamp naftowych wykonanych przez ślusarza Adama Bratkowskiego, a zasilanych nowością – destylatem z ropy naftowej o nazwie petrol, otrzymanym przez dwóch lwowskich farmaceutów Ignacego Łukasiewicza i Jana Zecha. Pierwsza lampa posiadała cylindryczny kształt i składała się z dwóch części. Dolną część stanowił mosiężny pojemnik na paliwo i umocowany w nim rurkowy palnik z knotem sznurkowym. W górnej, również mosiężnej, części lampy na wysokości płomienia znajdowało się niewielkie okienko zabudowane płytką z miki. W kolejnych modyfikacjach górna część zamieniona została szklanym cylindrem. Jedna lampa naftowa zamieniała 10-15 tradycyjnych świec, a jej koszt był nie do porównania. Postanowiono, więc wykorzystać ten wynalazek przy ratowaniu ludzkiego życia.
Ten dzień w historii medycyny zapisał się jako pierwszy, w którym dla ratowania życia posłużono się sztucznym światłem. Było to również pierwsze praktyczne wykorzystanie lamp naftowych do oświetlenia pomieszczeń. Tak zaczęła się kariera Ignacego Łukasiewicza.
Jan Józef Ignacy Łukasiewicz urodził się 8 lub 23 marca 1822 w Zadusznikach w powiecie Mieleckim w szlacheckiej rodzinie inteligenckiej pochodzenia ormiańskiego. Jego ojciec Józef Łukasiewicz był żołnierzem Tadeusza Kościuszki, matka – Apolonia ze Świetlików. Miał czworo rodzeństwa. W 1830 roku rodzina Łukasiewiczów przeniosła się do Rzeszowa. Tu Ignacy w latach 1832–1836 uczęszcza do popijarskiego gimnazjum, gdzie ukończył 4 klasy. Niestety zła sytuacja finansowa rodziny nie pozwalała na dalszą edukację, więc podejmuje pracę. W latach 1836–1840 pracuje w aptece Antoniego Swobody w Łańcucie jako praktykant. Pozwala mu to poszerzyć wiedzę w zakresie chemii i farmacji. W tym czasie działa w organizacji niepodległościowej, co skutkuje jego rejestracją przez władze austriackie jako obywatela politycznie podejrzanego. W 1840 roku awansuje na pomocnika aptekarskiego. Przez następne 6 lat pracował w Rzeszowie cały czas dokształcając się w zawodzie aptekarza. W 1846 roku zostaje aresztowany za przygotowanie powstania w Rzeszowie. Po wyjściu z więzienia pozostaje we Lwowie i jest cały czas pod obserwacją policji, mając zakaz opuszczania Lwowa. W sierpniu 1848 r. podjął pracę w aptece „Pod Złotą Gwiazdą”, której właścicielem był Piotr Mikolasch. Dzięki jego wstawiennictwu uzyskał zgodę na opuszczenie miasta i rozpoczął studia na Uniwersytecie Jagiellońskim, zdając następnie wszystkie egzaminy z wyjątkiem farmakognozji. Uniemożliwiło mu to otrzymanie dyplomu. Dyplom magistra farmacji uzyskał dopiero na Uniwersytecie Wiedeńskim 30 lipca 1852.
Po uzyskaniu dyplomu powraca do Lwowa, aby kontynuować pracę w aptece Mikolascha. W laboratorium przy aptece, na zlecenie pracodawcy, wraz z drugim asystentem – Janem Zechem – prowadzi badania nad destylacją ropy naftowej. Z czasem Mikolasch wycofał się z badań, nie widząc praktycznego zastosowania nowych destylatów jako lekarstw. Na przełomie roku 1852/1853 Łukasiewicz i Jan Zech otrzymali naftę metodą frakcjonowanej destylacji. Łukasiewicz starał się potem znaleźć dla nafty zastosowanie praktyczne. Pierwsza skonstruowana przez Łukasiewicza, a wykonana przez Adama Bratkowskiego lampa, rozświetliła wystawę apteki. Tak zaczęła się kariera nafty i samego Łukasiewicza.
Wiosną 1854 r. Ignacy Józef Łukasiewicz przenosi się do Bóbrki w okolicach Krosna. Ma 32 lat. Jego sukces naukowca polegał na wyodrębnieniu frakcji naftowej uzyskiwanej w granicach temperatury od 200 do 250°C, oddzielonej od lekkich benzyn i ciężkich węglowodorów wchodzących w skład olejów technicznych. W Bóbrce, w miejscowości oddalonej 16 km od Krosna, Łukasiewicz ma swój początek zawodu górnika – naftowca. Od przyjazdu Ignacego Józefa Łukasiewicza zmieniać się tam zaczyna wygląd krajobrazu. W środku lasu, w sąsiedztwie wiejskich zabudowań, nawet na urodzajnych gruntach, wyrastały szyby kopalniane. Wożono z nich urobek – olej skalny, który na mocy ustawy z 1862 r. przestał być własnością państwa. Nieskrępowany prawodawstwem austriackim, polski przemysł naftowy uniezależnił swój rozwój i miał możliwość historycznie wyprzedzić przemysły naftowe w innych państwach, w tym przemysł amerykański.
To przybyciu na roponośny obszar stało się dla Łukasiewicza realizacją projektów, początkiem drugiej części jego biografii – okres przemysłowca-filantropa. Kochał kwiaty i sady, leczył ludzi, budował drogi. Na co dzień chodził „w długiej, czarnej, poplamionej smarami kapocie, z którą się nie rozstawał przez dziesiątki lat, wszędzie zaglądał, wszystkim dopomógł. Nawet na wymówkę własnej żony „Fe, Ignasiu, jakże ty śmierdzisz!”, odpowiadał: „Gdybym ja nie śmierdział, to ty byś nie pachniała”. Okoliczna ludność zawdzięcza mu nową wiedzę o wartości ziemi. Legenda głosi, że „za każde zasadzone przez tamtejszych chłopów drzewo owocowe płacił guldena”. Jako pierwszy na świecie wykorzystał na skalę przemysłową korzyści płynące z ropy naftowej. Był sprawnym organizatorem i wielkim społecznikiem. Propagował zakładanie sądów, budowę dróg i mostów, szkół, szpitali itd., finansując wiele inicjatyw z własnej kieszeni, walczył z biedą i alkoholizmem w regionie, tworzył kasy zapomogowe i fundusze emerytalne. Dążył do rozwoju rodzącego się tam przemysłu naftowego, nie skupiając go całkowicie w swoich rękach, lecz namawiając i pomagając innym w tworzeniu firm.
Dzięki niemu Bóbrka wyzwoliła się z zacofania i biedy. Łukasiewicz zakłada wśród robotników kopalni (rok 1866) Kasę Bracką, z której wypłacano pieniądze na doraźne pomoce i zapomogi, jak również robotnicze renty. Otrzymywali je robotnicy, którzy na bóbrzeckiej kopalni przepracowali minimum 20 lat.
Do dziś wśród okolicznych kobiet przetrwała umiejętność koronkarstwa, zapoczątkowana w szkole założonej przez jego żonę, Honoratę ze Stacherskich Łukasiewiczową. Nauka w tej szkole opłacana była z funduszy męża. O jego działalności donosił tygodnik „Strażnica” z dnia 3 sierpnia 1878 r.: „Kto w kilkunastu ostatnich latach zwiedził powiat krośnieński, tego przede wszystkim zastanowiły wyborne, szosowe drogi. Od Zręcina toczą się wartko koła w prawo ku górom, mijają nawodnione wzorowo łąki, bujnie okrytą plonem glebę… Cała droga obsadzona wybornemi, owocowemi drzewami, a każde drzewko otoczone silnym plecionym koszem. Magazyny podziemne z ropą ciągną się wzdłuż drogi”.
Tymi drogami przybyli do Bobrki i Chorkówki wysłannicy Rockefellera i „ofiarowali… Łukasiewiczowi… znaczną sumę w zamian za co wolno by im było wyzyskać do swoich celów wynalazki i ulepszenia Łukasiewicza. Łukasiewicz pozwolił bardzo chętnie na zwiedzenie zakładów, ale honorarjum nie przyjął”.
Przez jego dom w Chorkówce przesuwali się różni, często wiekowi panowie, którzy coś tam przynieśli, coś mieli do powiedzenia, a niekiedy „ofiarowywali” własne grunty pod założenie rafinerii lub kopalni. W jego archiwum znaleziono setki podziękowań osób i instytucji, wspieranych ciągle lub tylko jednorazowo. Jeśli więc nazywano go powszechnie „Ojcem Łukasiewiczem”, to na zaszczyt ten powszechnie sobie zasłużył. Nie dziwi więc fakt, że od dnia 28 czerwca 1880 r. Towarzystwo Lekarzy Galicyjskich we Lwowie przyjęło go w poczet swych honorowych członków. Taką samą godnością wyróżniło go Towarzystwo Aptekarskie we Lwowie. Nie dziwi też, że od 1866 r. był posłem na Sejm Krajowy, gdzie zasiadał w Klubie Lewicy Demokratycznej. Społecznie pracował w wydziale powiatowym w Krośnie, pełniąc funkcję delegata do spraw dróg i mostów powiatu krośnieńskiego.
W poczet jego zasług przygotowywano Łukasiewiczowi uroczystość 25-lecia zapalenia pierwszej lampy naftowej. Na tę okazję wykonany został przez W. A. Malinowskiego jeden duży złoty okolicznościowy medal z wizerunkiem Ignacego Łukasiewicza oraz kilka jego kopii srebrnych i brązowych. 31 lipca 1878 r. otrzymali je nie tylko obecni na tej uroczystości producenci naftowi. Poza złotym medalem, ofiarowanym I. J. Łukasiewiczowi, przygotowano wspaniały, oprawny w skórę album. Pamiątki te uzupełniają dyplomy honorowe uzyskane przez Łukasiewicza na Międzynarodowej Wystawie w Wiedniu w 1873 r. oraz na Wystawie Krajowej we Lwowie, eksponowanej w roku 1877. Po tej ostatniej wystawie Ignacy Łukasiewicz otrzymał również Order Żelaznej Korony III klasy. W Bóbrce do dnia dzisiejszego stoi obelisk z gruboziarnistego piaskowca z napisem: „Dla utrwalenia pamięci założoney kopalni oleyu skalnego w Bóbrce w 1854 r., Ignacy Łukasiewicz”.
Ignacy Józef Łukasiewicz zmarł 7 stycznia 1882 w Chorkówce na ciężkie zapalenie płuc. Został pochowany na cmentarzu w Zręcinie nieopodal rodowej Chorkówki.
Opracował Krzysztof Szymański
Tekst ukazał się w nr 2 (390), 31 stycznia – 14 lutego 2022
Source: Nowy Kurier Galicyjski