Dzwony greckokatolickiej katedry pw. św. Jura

Cenne zabytkowe dzwony posiadała również greckokatolicka katedra pw. św. Jura. Wśród nich unikatowy dzwon, najstarszy we Lwowie, a nawet w całej Ukrainie. Odlany był w roku 1341 przez ludwisarza Jakuba Skórę, a poświęcony imieniem „św. Dmytro” przez archimandrytę Eutymiusza. Na płaszczu dzwonu zachował się napis cyryliczny, który świadczy o tak zasłużonej i starożytnej jego proweniencji: „W roku 6849 (1341) odlany był dzwon ten do św. Jura przy kniazie Dmytrii archimandrytem Eutymiuszem, a pisał Skóra Jakub”.

fot. Jurij Smirnow / Nowy Kurier Galicyjski

Ten dzwon bardzo cenił jeszcze w XVII wieku biskup lwowski Józef Szumlański, zwracając na jego starożytność szczególną uwagę w poleceniu dla duchowieństwa katedralnego. W wieku XIX dzwonowi „Dmytro” poświęciło artykuł „Czasopismo Naukowe Zakładu Narodowego im. Ossolińskich” (1831), zaś w 1855 r. znany lwowski historyk Felicjan Łobeski w „Dodatku tygodniowym do Gazety Lwowskiej” pisał: „Do rzadkości kościoła (katedry św. Jura – aut.) należy także przede wszystkim dzwon, który według odczytanego na nim zapisu jest najstarożytniejszym w całej Polsce”.

W latach 1828–1829 z fundacji kardynała Michała Lewickiego zbudowano nową murowaną wolno stojącą dzwonnicę. Na niej zawieszono stare dzwony, mianowicie dzwon „Dmytro” z 1341 roku, dwa dzwony z 1665 roku, dzwon z 1678 roku i XVIII-wieczny dzwon z 1728 roku.

Dwa dzwony z 1665 roku miały cyryliczne napisy i były odlane w nieznanej bliżej ludwisarni oznaczonej literami „СГЗК’. Jeden miał wagę 142 kg, a wysokość 1 metr. Drugi – wysokość 1,24 metra.

Dzwon z roku 1678 był fundacji biskupa Józefa Szumlańskiego, miał wagę 48 kg. Fundacyjny cyryliczny napis głosił: „Благоволєнієм Іосіфа Шумлянського ЄППА”. Obok umieszczono herb fundatora.

Dzwon z 1728 roku według badań Karola Badeckiego był wysokości 1,19 metra, miał fundacyjny napis cyryliczny: „РОКУ БОЖЕГО 1728” i plakietkę z wizerunkiem Matki Bożej z Dzieciątkiem Jezus. Według Wołodymyra Wujcyka dzwon pochodził ze zlikwidowanej przez władze austriackie cerkwi pw. Objawienia Pańskiego.

fot. Jurij Smirnow / Nowy Kurier Galicyjski

Dla nowej dzwonnicy metropolita lwowski kardynał Michał Lewicki ufundował w 1828 roku dzwon wysokości 2,06 metra, wagą 680 kg. Był to największy dzwon katedralny. Według Karola Badeckiego, „czapkę tego dzwonu zdobił fryz z liści winogronu (…) i płaskorzeźba Chrystusa na krzyżu z monogramem INRI”. Na drugiej płaskorzeźbie został przedstawiony obraz MB Trembowelskiej. Na płaszczu dzwonu znajdował się cyryliczny napis: „СЄЙ КОЛОКОЛЬ ПЄРВѢЄ СОЛІАНѢ ДЛЯ ЦЕРКВИ АРХІПРЕСТОЛЬНОЙ С.В.М. ГЕОРГІА ИЖДИВЄНІЄМѢ ПРЄОСВ. МИТРОПОЛИТА ГАЛИЦБКОГО КИРѢ МІХАИЛА ЛЄВИЦЬКОГО. 1828”. Dzwon metropolity M. Lewickiego już w 1879 roku został pęknięty i nie nadawał się do dzwonienia, dlatego metropolita Józef Sembratowicz postanowił go przelać. Pracę tę fachowo wykonała odlewnia Zygmunta Mozera.

W latach 1865–867 dobudowano dzwonnicę według planów architektów Józefa Braunseisa i Ernesta Hranatscha. Wieże podwyższono półtora razy, dobudowano górną kondygnację i nową barokową kopułę zwieńczoną latarnią i krzyżem. Siedem dzwonów katedralnych umieszczono na trzech kondygnacjach, „stworzywszy jeden dźwięk harmonijny”.

Podczas I wojny światowej w latach 1916–1917 wojskowe władze austriackie skonfiskowały dwa dzwony – duży z roku 1828 fundacji kardynała M. Lewickiego i mały bez napisów o wadze 34 kg. Dwa dzwony świętojurskie zostały przekazane do innych cerkwi lwowskich z powodu konfiskacji tam wszystkich dzwonów. Otóż dzwon z 1665 roku wagą 142 kg przekazany został do cerkwi św. Mikołaja przy ul. Żółkiewskiej, zaś dzwon z 1678 roku fundacji bp. Szumlańskiego do cerkwi św. Piotra i Pawła na Łyczakowie.

Podczas pierwszej rekwizycji w 1915 roku były wyjęte spod zniszczenia zabytkowe artystycznie wykonane lub pamiątkowe dzwony, z XVIII wieku włącznie. Ale już w 1917 roku podczas kolejnej fali rekwizycji Centralna Komisja Konserwatorska w Wiedniu zwolniła od przelania na armaty tylko dzwony starsze 1600 roku. Na miejscu wojskowe władze austriackie często ignorowały nawet takie rozporządzenia władz cywilnych. Dlatego 28 czerwca 1917 roku konsystorz greckokatolicki zwrócił się z listem do Galicyjskiej Komisji Konserwatorskiej w Krakowie z prośbą o ochronę zabytkowych, historycznych dzwonów świętojurskich, w pierwszej kolejności dzwonu z 1341 roku i czterech kolejnych z XVII-XVIII wieków. List ten jest też prawdziwym przykładem kunsztu literackiego i pietyzmu co do pamiątek narodowej pamięci historycznej. W liście konsystorz pisał: „Z powodu podalszej rekwizycji dzwonów kościelnych metropolitalny ordynariat chce przedstawić skarby ojczystych dzwonów, zaś jeden z nich można nazwać unikatowym. Znajduje się on przy arcykatedralnym kościele św. Jerzego we Lwowie. Ten dzwon zajmuje pierwsze miejsce i był odlany w roku 1341 kniaziem Dmytrem Lubartem Koriatowiczem z napisem bardzo mistrzowskim, z którym kojarzą się początki ukraińskiej epigrafiki. Kler ukraiński katolicki i cały naród odnoszą się do tego dzwonu z jak największym pietyzmem. Wszyscy oddajemy jemu szacunek i cześć, jak patriarchalnemu, bardzo drogiemu monumentowi naszej sztuki. Wybitni mężowie naszego narodu zapowiadali, żeby z nim obchodzono się bardzo ostrożnie i żeby głos jego słychać było tylko podczas najznaczniejszych uroczystości. I on głosem tym swoim cudnym przesyła z dawnych czasów jakby ojcowskie pozdrowienie i wzywa duchowieństwo i wiernych do zachowania sławy Bożej i do miłości do swego ludu ukraińskiego. O tym dzwonie i napisach na jego płaszczu pisał nasz historyk ojciec-kanonik Petruszewicz i inne historycy nasi, również innych narodowości, bo on jest naszą chlubą i sławą!

fot. Jurij Smirnow / Nowy Kurier Galicyjski

Za tym ojcem występują jakby dwaj synowie, dwa inne dzwony, jakich pochodzenie datuje się rokiem 1665, wrześniem. Czwarty dzwon pochodzi z roku 1678, z czasów biskupa Józefa Szumlańskiego, który to biskup według pewnego historycznego przekazu, wielki miał do tych dzwonów szacunek. One wszystkie trzy, jak weterani, następcy patriarchy, dzwonu Dmytra Lubarta Koriatowicza, były świadkami przeszłości i różnej doli naszego kościoła katolickiego i naszego narodu ukraińskiego, tak pogodnych, słonecznych jego chwil jak i mrocznych.

Obok tych czterech sławnych, istotnych i do poszanowania ich wieku wzywających weteranów, tych prawdziwych sług Bożej sławy i heroldów wzywających do szacunku ich wieku, starożytności, monumentalnego znaczenia i wielkiej historycznej wagi, znajduje się w katedrze jeszcze jeden starożytny dzwon z roku 1728 z wizerunkiem Jezusa Chrystusa i obrazu Matki Boskiej Trembowelskiej. On stanowi i zamyka ten poczet wielkich, poważnych, światłych i majestatycznych weteranów naszej sztuki kościelnej, właściwej, jasnej i tym bardziej szanowanej, że powstała ona w tle cerkiewno-narodowym.

Ordynariat metropolitalny myśli, że w sprawie zachowania i wycofania z rekwizycji tych dzwonów nie trzeba już dalszych dowodów. Wymienione pięć dzwonów przemawiają za sobą jak najbardziej wymownie. Ich wiek, starożytność i inne oznaki wymagają poszanowania w tak istotny sposób, że nie ma prawa je lekceważyć”.

fot. Jurij Smirnow / Nowy Kurier Galicyjski

W rezultacie rekwizycji dzwonów lub przekazania ich do innych świątyń, na dzwonnicy katedralnej zostały tylko trzy dzwony, mianowicie dzwon „Dmytro” z 1341 roku, dzwon z 1665 roku i dzwon z 1728 roku. W 1929 roku odlano jeszcze jeden mały dzwon, zaś w 1933 z ofiar parafian zebrano koszty na odlew wielkiego dzwonu o wadze 640 kg, któremu przy poświęceniu nadano imię „św. Andrzej”, ku czci arcybiskupa Andrzeja Szeptyckiego. Dzwon wykonano we lwowskiej odlewni dzwonów Michała Brylińskiego. Dzwon był wykonany bardzo starannie. Na płaszczu jego umieszczono kilka napisów i wielkich płaskorzeźbionych kompozycji, wykonanych na wysokim poziomie artystycznym. Pierwsza z kompozycji przedstawiała Jezusa Chrystusa przekazującego klucze św. Piotrowi. Na drugiej, większej kompozycji przedstawiono proboszcza katedralnego ojca Leontija Kunickiego w świątecznych szatach na schodach świątyni przed tłumem parafian. Trzecia kompozycja przedstawia metropolitę Andrzeja Szeptyckiego z krzyżem w ręku na tle pałacu arcybiskupiego. Obok każdego reliefu umieszczono stosowne napisy cyryliczne. Dolną część płaszcza dzwonu zdobi artystycznie wykonany fryz, a także cyryliczne napisy: „Odlewnia dzwonów Michała Brylińskiego we Lwowie” i „Ofiara parafian katedry św. Jura 1933 rok”.

Kolejne ubytki historycznych dzwonów świętojurskich przyniosła II wojna światowa. Obecnie na dzwonnicy pozostały tylko dwa zabytkowe dzwony, mianowicie „Dmytro” z 1341 roku i „Andrzej” z 1933 roku. Już w XXI wieku pojawiło się osiem małych nowych dzwonów, ofiarowanych przez parafian. Ale żaden z nich, jak pisze W. Wujcyk, „nie ma ani historycznej, ani artystycznej wartości”.

Jurij Smirnow

Source: Nowy Kurier Galicyjski