8 października we Lwowie z okazji 90-lecia Studium Dyplomatycznego na Uniwersytecie Jana Kazimierza i 30-lecia odnowienia katedry prawa międzynarodowego na Uniwersytecie Narodowym im. Iwana Franki odbyła się konferencja międzynarodowa pt. „Dyplomacja jednoczy: najnowsze perspektywy wspólnych tradycji”. Uczestniczyli w niej naukowcy i dyplomaci z Polski, Ukrainy, Turcji. Otwarcie konferencji zaszczycili swoją obecnością minister Spraw Zagranicznych Ukrainy Dmytro Kuleba i minister Spraw Zagranicznych Turcji Mevlüt Çavuşoğlu. Obrady przebiegały w uniwersyteckiej Bibliotece Naukowej, gdzie zachowały się unikatowe zbiory wydań o historii dyplomacji polskiej i ukraińskiej.
W okresie sowieckim o przedwojennej lwowskiej szkole dyplomatycznej nie mówiło się absolutnie nic. Młody prodziekan Wydziału Stosunków Międzynarodowych Lwowskiego Narodowego Uniwersytetu im. Iwana Franki dr Igor Zeman w naszej rozmowie przed rozpoczęciem konferencji powiedział, że w trakcie studiów doktoranckich ze dziwieniem dowiedział się o wielkich doświadczeniach przedwojennych naukowców na Uniwersytecie Jana Kazimierza, zwłaszcza w dziedzinie prawa międzynarodowego i stosunków międzynarodowych, również kształcenia kadry dyplomatycznej. Skłoniło go to do napisania we współautorstwie z prof. Markijanem Malskim książki o Lwowskiej Szkole Dyplomatycznej w okresie międzywojennym, również o dziejach współczesnego Wydziału Stosunków Międzynarodowych.
Studium Dyplomatyczne
Dzieje lwowskiego ośrodka kształcenia dyplomatów w okresie międzywojennym przybliżył polski prawnik i historyk prof. Adam Redzik, który opublikował zarys historii Studium Dyplomatycznego przy Wydziale Prawa Uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie („Polski Przegląd Dyplomatyczny”, 2006, nr 5). Zdaniem badacza, II Rzeczpospolita miała w tym czasie wielu wybitnych dyplomatów. Nie można było jednak ograniczać się do grupy wykształconej w szkołach zagranicznych, dlatego też z czasem Ministerstwo Spraw Zagranicznych zaczęło myśleć o powołaniu placówki, która przygotowywałaby przyszłą polską kadrę dyplomatyczną. Ważną rolę miała odegrać Warszawa, gdzie istniała już Szkoła Nauk Politycznych. Warszawę uprzedził jednak Lwów, a konkretnie Wydział Prawa Uniwersytetu Jana Kazimierza, gdzie w 1930 roku utworzono Studium Dyplomatyczne. Od samego początku współpracowało ono z MSZ i było ukierunkowano na szybki rozwój. Były to jedyne w Polsce studia nadające tytuł magistra nauk dyplomatycznych. Studium Dyplomatyczne było jedyną tego typu szkołą w tej części Europy i prawdopodobnie tylko we Lwowie można było uzyskać tytuł magistra dyplomacji. Studenci mogli odbywać praktyki w polskich placówkach za granicą oraz w agendach rządowych. Część zajęć prowadzili dojeżdżający z Warszawy wyżsi urzędnicy MSZ.
Ostatnia przed wojną uroczystość rozdania dyplomów ukończenia Studium Dyplomatycznego odbyła się 10 czerwca 1939 roku w dużej auli uniwersyteckiej.
Według badań prof. Adama Redzika w ciągu ponad dziewięciu lat istnienia Studium Dyplomatycznego Uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie (nie licząc okresu tajnego nauczania) ukończyło je kilkaset osób, wielu późniejszych polskich dyplomatów i uczonych. Najbardziej znanymi z nich są prawdopodobnie Jan Karski i Ludwik Sohn. Jan Karski (1914–2000), właściwie Jan Romuald Kozielewski, prawnik i dyplomata, emisariusz Polskiego Państwa Podziemnego, świadek Holokaustu, po wojnie historyk, wykładowca akademicki i profesor Uniwersytetu Georgetown. Za swoją działalność został odznaczony najwyższymi odznaczeniami – polskim Orderem Orła Białego i amerykańskim – Medalem Wolności. Louis Sohn (1914–2006), właściwie Ludwik Bruno Sohn – jeden z największych autorytetów w dziedzinie prawa międzynarodowego, współtwórca Karty Narodów Zjednoczonych, współautor koncepcji międzynarodowych praw człowieka i porozumień rozbrojeniowych.
Należy też wspomnieć prof. Ludwika Ehrlicha, twórcy Studium Dyplomatycznego. Urodził się 11 kwietnia 1889 roku w Tarnopolu. W latach 1907–1911 studiował na Wydziale Prawa Umiejętności Politycznych Uniwersytetu Lwowskiego, gdzie też uzyskał stopień doktora praw. Dalej studiował w Oksfordzie oraz wykładał na uczelniach w USA. Był kierownikiem Biura Prasowego w Nowym Jorku, działającego przy poselstwie polskim w Waszyngtonie. Po przyjeździe do Polski w 1920 roku pracował na Wydziale Prawa Uniwersytetu Jana Kazimierza. 3 stycznia 1940 roku został zwolniony z pracy na uniwersytecie przez władze sowieckie, podobnie jak większość polskich uczonych. W czasie okupacji niemieckiej został aresztowany przez Niemców, uwolnili go jednak żołnierze AK. Po II wojnie światowej współpracował ze Stałym Trybunałem w Hadze i Międzynarodowym Trybunałem Wojskowym w Norymberdze. W 1945 roku został profesorem Uniwersytetu Jagiellońskiego, kierownikiem Katedry Prawa Międzynarodowego Publicznego i dyrektorem Szkoły Nauk Politycznych.
– Lwów był perłą kultury polskiej, przedwojennej – zaznaczył obecny na konferencji dr hab. Andrian Tyszkiewicz, z Instytutu Nauk Politycznych i Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu Jagiellońskiego. – Ale nie tylko kultury polskiej, bo było to miasto wielonarodowe, wielokulturowe. Natomiast jeśli chodzi o znaczenie ośrodka akademickiego, Lwów jest nie do przecenienia. Tutaj wyrośli i polscy matematycy, jedni z najsłynniejszych w XX wieku, ale także prawnicy, także ludzie zajmujący się polityką, polityką międzynarodową. Można powiedzieć, że Lwów ukształtował w sposób niezwykle poważny dużą część elity II Rzeczpospolitej: zarówno tych, którzy nie przetrwali wojny, bo nie mieli takiej możliwości, jak i tej części, która pozostała na emigracji, ale intelektualnie inspirowała to, co legło u podstaw Niepodległej Rzeczypospolitej w roku 1989 i później. Lwów jest symbolem, ale symbolem twórczym, który bardzo często jest przywoływany. Nie tylko przez ludzi pamiętających historię miasta, jego problemy, wyzwania z którymi trzeba było się mierzyć. Jest także punktem odniesienia dla naszej młodzieży, dla naszych polityków, dla naszego społeczeństwa, by pamiętać, iż Rzeczpospolita ma potencjał, ma siłę we współpracy także z innymi, czasem trudnej współpracy, w tworzeniu rzeczy pięknych, które staną się wielkim darem dla przyszłych pokoleń. To jest absolutnie nie do przecenienia. Lwów zawsze jest Semper Fidelis. Zawsze wierny Rzeczypospolitej, ale także Europie Środkowej, Wschodniej, naszym sąsiadom, bo wspólnie tworzymy architekturę dobrych relacji i współpracy, które będą podstawą dla naszych narodów, naszych pokoleń na przyszłość. Studia dyplomatyczne trwały stosunkowo krótko. Lwów takie studia wytworzył, rozpoczął. Także w Krakowie były takie próby, ale z całą pewnością II wojna światowa przerwała ten proces. Jeżeli chodzi o studia dyplomatyczne, taka konieczność absolutnie istniała z tego względu, że Polska znalazła się w bardzo trudnej sytuacji chcąc godzić interesy zarówno wielkich swoich ówczesnych partnerów, jak i radząc sobie z różnymi zagrożeniami, które niestety nie były do zwalczenia. Było bardzo trudno odnaleźć się w tej sytuacji, choć podejmowano wiele prób. Nasi przodkowie, profesorowie Uniwersytetu Lwowskiego, także Uniwersytetu Jagiellońskiego mieli świadomość, że w tym bardzo trudnym położeniu należy dać podstawy dla tworzenia elit intelektualnych, które nie tylko będą wchodziły w życie polityczne państwa, w życie polityki wewnętrznej czy w ramy polityki wewnętrznej, ale także na forum międzynarodowym będą reprezentowały Rzeczypospolitą i będą odnajdywały się tworząc tę trudną mozaikę sprzecznych bardzo często interesów.
Na służbie dyplomacji ukraińskiej
Prof. Markijan Malski, dziekan Wydziału Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu Narodowego im. Iwana Franki we Lwowie, poseł Ukrainy w Polsce w latach 2010–2014 był pomysłodawcą oraz głównym organizatorem odnowienia Lwowskiej Szkoły Dyplomatycznej.
– Odnowienie i powstanie nowej Szkoły Dyplomatycznej na Uniwersytecie Lwowskim spowodowała niepodległość Ukrainy jako suwerennego i niepodległego państwa – wyjaśnił dla Nowego Kuriera Galicyjskiego prof. Markijan Malski. –Nowe państwo, rzecz jasna, potrzebowało dla służby dyplomatycznej kadry wykształconej i wtedy powstał Wydział Stosunków Międzynarodowych na Uniwersytecie Lwowskim. Przy organizacji pracy tego wydziału szukaliśmy korzeni. Korzeni badawczych, naukowych, historycznych w tradycji akademickiej Uniwersytetu Lwowskiego i właśnie wtedy okazało się, że na początku ubiegłego wieku, w latach trzydziestych było tutaj unikatowe Studium Dyplomatyczne, zorganizowane przez wybitnych przedstawicieli prawa międzynarodowego, profesorów lwowskich na czele ze znanym na całym świecie prof. Erlichem. To Studium miało wielki wpływ na tworzenie służby dyplomatycznej przedwojennej Polski, a po odzyskaniu Niepodległości Ukrainy to wielkie doświadczenie kształcenia dyplomatów na Uniwersytecie Lwowskim było wykorzystane przez Wydział Stosunków Międzynarodowych. I to oczywiście przyczyniło się do pozytywnych wyników naszych działań akademickich. Dzisiaj mamy ponad 130 osób absolwentów Wydziału Stosunków Międzynarodowych naszego uniwersytetu w służbie dyplomatycznej Ukrainy. Wśród nich jest dwóch wiceministrów Spraw Zagranicznych Ukrainy, pięciu ambasadorów w różnych krajach, w Turcji, Niemczech, Danii. Również wiemy, że ponad połowa dyplomatów ukraińskich, na placówce w Warszawie oraz w konsulatach generalnych w Polsce to absolwenci Wydziału Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu Lwowskiego.
Obecna konferencja, zorganizowana przy wsparciu Komitetu Konsultacyjnego prezydentów Ukrainy i Polski, MSZ obu krajów i naszych ambasad, poświęcona jest wykorzystaniu tradycji dawnej szkoły Studium Dyplomatycznego na Uniwersytecie Lwowskim w dzisiejszej dyplomacji. Gościmy tutaj przedstawicieli, dziekanów, dyrektorów Wydziałów Stosunków Międzynarodowych z Warszawy, Krakowa, rektora Akademii Dyplomatycznej z Kijowa, dyrektora Instytutu Stosunków Dyplomatycznej z Kijowa, wielu wybitnych gości, znanych profesorów w dziedzinie prawa międzynarodowego.
Jednym z absolwentów współczesnej lwowskiej szkoły dyplomatycznej jest wiceminister spraw zagranicznych Ukrainy Wasyl Bodnar, który swego czasu pracował w ambasadzie Ukrainy w Warszawie. Nie ukrywał swego wzruszenia ze spotkania z Alma Mater i salą uniwersyteckiej biblioteki.
– Po długich latach, jako były student, wróciłem tutaj. Pamiętam jak przygotowywałem materiały do zajęć na uniwersytecie – powiedział w naszej rozmowie Wasyl Bodnar. – Mam wrażenie, że to było wczoraj. Bardzo dobre uczucia i bardzo się cieszę, że przyjechałem. Studia dyplomatyczne, które 90 lat temu były związane z Polską i z Ukrainą, są teraz dobrym początkiem rozwoju tego kierunku. Trzeba, by historia Studiów Dyplomatycznych była znana w Polsce. To jest nasz wspólny dorobek, który musimy rozwijać dla dobra całej Europy. Absolwenci Szkoły Dyplomatycznej Uniwersytetu Lwowskiego obejmują teraz wiele stanowisk w służbie dyplomatycznej Ukrainy. Jest to silne centrum przygotowania dyplomacji ukraińskiej. Bardzo się cieszę, że jestem absolwentem tego uniwersytetu.
Zaraz po reaktywacji lwowska szkoła dyplomacji nawiązała współpracę z polskimi uczelniami, które kształcą kadrę dyplomatyczną.
– Współpraca Uniwersytetu Lwowskiego i Wydziału Stosunków Międzynarodowych z uczelniami w Polsce jest naprawdę wzorem współpracy zagranicznej z uczelniami w różnych krajach – stwierdził prof. Markijan Malski. – Mamy stałe kontakty, robimy wspólne konferencje, publikujemy wspólne monografie. Mamy wymianę studentów i profesorów. Dzisiaj na moim wydziale swój udział w akademicznym procesie ma prof. Andrzej Szeptycki z Warszawy i inni profesorowie, którzy prowadzą tu swoje wykłady i ćwiczenia. Również nasi profesorowie wykładają na uniwersytetach w Polsce. Właśnie korzystamy z możliwości wspólnego zaangażowania w modernizację procesu kształtowania dzisiejszych dyplomatów w obu krajach. Ma to oczywiście wielki wpływ na tworzenie całego systemu studiowania stosunków międzynarodowych, prawa międzynarodowego. Pomaga to naszym służbom dyplomatycznym i przyczynia się do rozwoju nowego typu dyplomacji jak dyplomacja publiczna czy dyplomacja kulturalna, w których uniwersytety obu krajów są bardzo ważnymi agendami stosunków międzynarodowych. Właśnie one w sposób efektywny wpływają na tworzenie polityki państwowej i międzypaństwowej.
Wśród panelistów konferencji był też prof. Paweł Laidler, dziekan Wydziału Studiów Międzynarodowych i Politycznych Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie.
– Uniwersytet Jagielloński bardzo ceni współpracę z Uniwersytetem Lwowskim, m.in. ze względu na wspólną historię, badania, które były prowadzone w ciągu lat przez naszych współpracowników – powiedział dla Kuriera prof. Paweł Laidler. – Realizujemy dziś wspólnie projekty naukowe. Jest bardzo wiele publikacji współtworzonych, współredagowanych przez pracowników Uniwersytetu Jagiellońskiego i Uniwersytetu Lwowskiego. Szczególne znaczenie w tym wymiarze ma współpraca, jeśli chodzi o stosunki międzynarodowe, o te kierunki studiów, które poruszają kwestie dyplomatyczne. Z jednej strony można powiedzieć, że na Uniwersytecie Jagiellońskim oraz na Wydziale Studiów Międzynarodowych i Politycznych studiuje bardzo wielu studentów z Ukrainy, w tym ze Lwowa. Z drugiej strony, to co byśmy chcieli i to, na co kładziemy nacisk, mając nadzieję, że dzisiejsza konferencja wyjdzie naprzeciw tym potrzebom, to jeszcze większa współpraca jeśli chodzi o wymianę studencką, czyli na przykład wyjazdy polskich studentów za granicę, na Ukrainę, właśnie na uniwersytet we Lwowie. Mamy głębokie przekonanie, że nasza współpraca ze względu na kwestie lokalne, regionalne, ale również globalne wyzwania, umocni się dzięki tego typu konferencjom. Dlatego bardzo cieszymy się jako delegacja Uniwersytetu Jagiellońskiego, że zostaliśmy zaproszeni na konferencję, która wspomina wiele ważnych osiągnięć, jeśli chodzi o poszczególne czy to szkoły dyplomacji, czy wydziały. I mam nadzieję, że kolejnym etapem będzie pogłębiona współpraca na poziomie studiów.
Konstanty Czawaga
Source: Nowy Kurier Galicyjski