Dominikańskie, bernardyńskie i inne zabytkowe dzwony lwowskie. Część 3

Dzwony fabryki Karola Schwabego z Białej zamówiono również do zabytkowego historycznego kościoła pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny ojców dominikanów w Żółkwi.

Była to szczególna świątynia fundowana przez matkę króla Jana III Sobieskiego w intencji syna Marka, brata późniejszego króla, zamordowanego w 1652 roku w bitwie pod Batohem. W podziemiach kościoła została pochowana fundatorka Teofila z Daniłowiczów Sobieska i złożono tam prochy jej syna Marka Sobieskiego. Król Jan III wystawił ku ich pamięci cenne nagrobki.

Dzwonnica kościoła oo. bernardynów, fot. Jurij Smirnow / Kurier Galicyjski

Pierwotne dzwony do tej świątyni fundowała Teofila Sobieska. Nosiły one imiona „Dominik”, „Marek” i „Jacek”. W następnym stuleciu, w 1766 roku poświęcona została nadbudowana nad Bramą Lwowską dzwonnica, a na niej nowe dzwony „Michał Archanioł”, „Anioł” i „Dominik”. Pożar w 1833 roku zniszczył dzwonnicę i dzwony. W nowej dzwonnicy zbudowanej na terenie klasztornym zawieszono w 1843 nowe dzwony „Dominik”, „Maria” i „Jacek”, skonfiskowane w latach 1915–1916 przez wojskowe władze austriackie. Dopiero w 1926 roku sprowadzono z fabryki Schwabego trzy nowe dzwony o tych samych imionach.

Jeszcze jeden szczególny dzwon fabryka Schwabego odlała w 1921 roku dla kościoła w Rudkach. Po pierwsze, była to świątynia, w której pochowano słynnego komediopisarza Aleksandra hr. Fredrę. Po drugie, dzwon zamówiono w trakcie przygotowań do koronacji cudownego obrazu Matki Boskiej Rudeckiej. Do aktu koronacji odrestaurowano kościół zewnątrz kosztem 52.527 koron i ufundowano nowy dzwon o wadze 100 kg. Korona została wykonana w Krakowie według projektu znanego artysty malarza prof. Jana Bukowskiego. Aktu koronacji dokonał biskup przemyski Józef Sebastian Pelczar, w asyście abpa lwowskiego Bolesława Twardowskiego i biskupa sufragana przemyskiego Karola Józefa Fischera.

Dzwony „Pierwszej Krajowej Odlewni Dzwonów i Metali Karol Schwabe i S-ka” były popularne też wśród proboszczów greckokatolickich. Również przy budowie jedynej we Lwowie prawosławnej cerkwi pw. św. Georgija w 1900 roku zamówiono siedem dzwonów w odlewni Schwabego, która wygrała przetarg z austriacką firmą Petera Hilzera z Wiener-Neustadt. Dzwony ozdobiono napisami fundacyjnymi, cztery w języku rumuńskim, trzy cyrylicą i poświęcono świętym Cyrylowi i Metodemu, Iwanowi Suczawskiemu, Trzem Światytelom, apostołom Piotrowi i Pawłowi, a także św. Konstantynowi i Helenie oraz św. Georgijowi.

Dla nowo zbudowanej greckokatolickiej cerkwi Przemienienia Pańskiego przy ul. Krakowskiej w 1899 roku zamówiono pięć dzwonów poświęconych świętym Bazylemu, Georgijowi, Borysowi i Glebowi oraz sygnaturkę bez imienia, Dzwony zakupiono u Karola Schwabego w Białej i u Antoniego Serafina w Kałuszu. Największy dzwon – Bazyli – miał wagę 1100 kg. Dzwon Georgij ważył 550 kg, Borys – 100 kg, Gleb – 50 kg, sygnaturka – 30 kg.

Parafia greckokatolicka (obecnie prawosławna) św. Mikołaja na przedmieściu Żółkiewskim w 1937 roku zamówiła u firmy Schwabego dzwon poświęcony św. Mikołajowi. Dzwon został ozdobiony płaskorzeźbą św. Mikołaja i napisem wykonanym cyrylicą.

Odlewnia Karola Schwabego z Białej zostawiła widoczny ślad w historii ludwisarstwa w Galicji. Na czym polegał sukces tej firmy? W pierwszej kolejności był to udany marketing i dostępne, względnie niewysokie ceny. Również reklama, udział w prestiżowych wystawach i targach. Jednak artystyczny poziom wykonania tych dzwonów był niewysoki, zaś same dzwony i ornamentyka szablonowe. Na ten fakt zwracał uwagę jeszcze w 1930 roku dr Karol Badecki. Właśnie w tym roku wybuchnął kolejny skandal związany z zabytkowymi dzwonami lwowskimi, mianowicie dotyczący przetopienia (zniszczenia) historycznego dzwonu z kościoła ojców bernardynów, który pochodził z 1680 roku.

Klasztorna świątynia bernardynów pw. św. Andrzeja Apostoła jest jednym z najbardziej znanych kościołów lwowskich. Również historia jego dzwonów sięga XVII wieku, kiedy kościół został zbudowany, a pierwsze dzwony na jego wieży zawieszone.

Studnia św. Jana z Dukli, fot. Jurij Smirnow / Kurier Galicyjski

Według ojca Norberta Golichowskiego, w 1911 roku na dzwonnicy kościelnej zawieszono cztery zabytkowe dzwony. Dzwonnica została zbudowana w latach 1733–1734 po południowej stronie obok kościoła przy dawnym murze obronnym. Budowa dzwonnicy kosztowała 20.000 złotych. „Wielkim dobroczyńcą okazał się Adam Mikołaj Sieniawski”. Dzwon „Św. Jan z Dukli” o wadze 2175 kg (4285 funtów) był największym we Lwowie po dzwonie cerkwi Wołoskiej. Tylko serce tego dzwonu ważyło 300 funtów. Odlany nie wiadomo kiedy, został przetopiony w 1769 roku przez Teodora Polańskiego, a następnie po pęknięciu w 1812 roku przelany powtórnie w 1842 roku u Jana Jaroszewskiego w Bóbrce. Poświęcił dzwon arcybiskup Franciszek Paulo Pisztek 18 kwietnia 1842 roku. Posiadał piękne kształty i dźwięczny głos i był ozdobiony wizerunkiem św. Jana z Dukli „wychylającego się z obłoków, przybranego w habit zakonny, z głową otoczoną promienistą aureolą. W lewej ręce księga, w prawej krzyż”. Na płaszczu dzwonu znajdował się też trzynastowierszowy łaciński napis, który objaśniał historię dzwonu i liczne płaskorzeźby, m.in. św. Antoniego Padewskiego, Wniebowzięcia Matki Boskiej, św. Andrzeja Apostoła. K. Badecki pisał, że dzwon „przedstawiał się bardzo okazale i był wymownym przykładem naszego rodzinnego ludwisarstwa (…) Imponujący w swej budowie, zasobny w materiał kruszcowy, wykonany z pełną znajomością kunsztu odlewniczego”.

Drugi dzwon miał nazwę „bł. Jakub Strzemię”. Nazywano go też „Trzylat” od nazwiska fundatorki Katarzyny Trzylat, która razem ze Stanisławem Mełżyńskim (Meczyńskim) ufundowała dzwon w 1680 roku ku czci Św. Trójcy i św. Anny. Dzwon ten „o pięknej wypukłej formie był rzadkim okazem kunsztu ludwisarskiego u schyłku XVII wieku. Potężną sześcioramienną koronę jego zdobiły wąsate maszkarony, czapkę wieńczył bogaty i szeroki fryz i napis: „Perfectum est 1680…). Wypukłorzeźba wyobrażała Dziecię Jezus w towarzystwie Matki Boskiej i św. Anny”. K. Badecki odnalazł również nazwisko mistrza, który odlał ten zabytkowy dzwon. Był to Grzegorz Bełchowicz, „w aktach lwowskich wzmiankowany dzierżawca miejskiej ludwisarni między murami bramy halickiej”.

Trzeci dzwon bernardyński pochodził z roku 1588, miał na imię „Anioł Pański” i był fundacji Stanisława Żółkiewskiego, wojewody ruskiego (ojca wielkiego hetmana koronnego). Według K. Badeckiego odlał go ludwisarz Daniel Król. Na czapce dzwonu odlano archaiczny napis polski (w owych czasach napisy na dzwonach kościelnych pisano po łacinie). Inskrypcja brzmi następująco: „Ten zwon dał ulacz Pan Stanisław Żółkiewski wojewoda ruski Panu Bogu ku czczi ku chwalie. 1588”.

Czwarty zabytkowy dzwon bernardyński miał na imię „św. Florian” i został odlany w 1872 roku za czasów prezydenta m. Lwowa Floriana Ziemiałkowskiego w ludwisarni Zygmunta Mozera. Na dzwonie znajdował się napis: „Chwała na wysokości Bogu, a ludziom pokój na ziemi”. Pod tym napisem był umieszczony „szeroki barokowy fryz składający się z dziewięciu skrzydlatych cherubinów ujętych w ornament roślinny”. Drugi napis świadczył, że dzwon miał jednak historyczną proweniencję i jego dzieje sięgały XVIII wieku. Dzwon odlał T. Polański w 1743 roku, zaś Zygmunt Mozer przelał go z zachowaniem starych płaskorzeźb i napisów. Dzwon ważył 196 kg i był poświęcony 21 stycznia 1872 roku.

Na wieży kościoła ojców bernardynów znajduje się zabytkowy zegar wieżowy, zasłużony dla historii miasta Lwowa. Zegar ten powstał w 1653 roku i w jego mechanizmie są dwa dzwony – godzinowy i kwadransowy, odlane przez ludwisarza lwowskiego Andreasa Franke. Jak pisał K. Badecki, „w połowie wieży zegarowej obok pudła z mechanizmem zegarowym wisiał dzwon-sygnaturka, który ważył 51 kg” i pochodził z 1751 roku.

Jurij Smirnow

Source: Nowy Kurier Galicyjski