65 lat Polskiego Teatru Ludowego we Lwowie

W tym roku mija 65 lat od założenia Polskiego Teatru Ludowego we Lwowie. Główne uroczystości odbyły się w maju we Lwowie na scenie dawnego Teatru Skarbkowskiego. Dzięki Instytutowi Teatralnemu im. Zbigniewa Raszewskiego jubileusz teatru obchodzono też w Warszawie.

W Centrum Sztuki Współczesnej U-jazdowski aktorzy Polskiego Teatru Ludowego we Lwowie zagrali groteskę „Na pełnym morzu” Sławomira Mrożka w reżyserii Zbigniewa Chrzanowskiego. W spektaklu zagrali – Jadwiga Pechaty, Irena Słobodiana, Roksolana Sadowska, Irena Asmołowa, Anna Gordijewska i Wiktoria Słobodiana.

– Nikt z nas nie zakładał, że przed nami będzie tak długa droga artystyczna. Widocznie ziarno posiane przez Piotra Hausvatera wydało dobre plony, że teatr utrzymuje się przez tyle lat. Publiczność, która do nas przychodzi ceni nasz dorobek. A z drugiej strony my rządni jesteśmy spotkań z nową publicznością, ciekawi jesteśmy jak oni reagują i w jaki sposób odbierają nasze artystyczne propozycje – podkreślił Zbigniew Chrzanowski, dyrektor Polskiego Teatru Ludowego we Lwowie.

Polski Teatr Ludowy we Lwowie został założony w 1958 roku z inicjatywy nauczyciela polonisty Piotra Hausvatera. Premiera inauguracyjnego spektaklu miała miejsce 19 kwietnia w Polskiej Szkole nr 10 we Lwowie. Zagrano „Rycerskość wieśniacza” Giovanni Vergi i farsa „Babcia i wnuczek” K. I. Gałczyńskiego. Od samego początku teatr gromadzi wokół siebie grono inteligencji lwowskiej oraz miłośników sztuki teatralnej.

– Teatr powstał w moim domu. Byłam małą dziewczynką jak to wszystko się zaczynało. Pierwsze próby były u nas w domu w takim saloniku z ogromnym fortepianem. Często siedziałam pod fortepianem jak odbywały się próby. Oni wszyscy wydawali mi się tacy piękni i przystojni. To było coś niesamowitego. Dzięki temu miałam wspaniałe dzieciństwo – powiedziała Elżbieta Wawrzyńczak, wnuczka założyciela Polskiego Teatru Ludowego we Lwowie.
























fot. Eugeniusz Sało

Teatr ma w swoim dorobku prawie 100 premier i ponad 1000 występów nie tylko na Ukrainie i w Polsce, ale również w wielu innych państwach Europy. Publiczność mogła obejrzeć takie spektakle jak „Balladyna” Juliusza Słowackiego, „Panna Maliczewska” Gabrieli Zapolskiej, „Wesele” Stanisława Wyspiańskiego, „Sen nocy letniej” Wiliama Szekspira, „Śluby panieńskie” i „Zemsta” Aleksandra Fredry, „Kartoteka” i „Stara kobieta wysiaduje” Tadeusza Różewicza.

– Teatr, pomijając to, że jest drugim domem, jest także drugim życiem. Marzeniem mojego dzieciństwa było grać na scenie. Pociągała mnie sztuka, muzyka, a teatr polski, to nie jest tylko sztuka, to jeszcze jest obcowanie z ludźmi przyjaznymi, mądrymi, ciekawymi – podkreśliła Irena Słobodiana, aktorka Polskiego Teatru Ludowego we Lwowie.

– Teatr jest domem, jest radością, spotkaniem z przyjaciółmi. Jest możliwością obcowania w języku polskim z osobami, które myślą podobnie. Jest częścią życia – dodała Jadwiga Pechaty, aktorka Polskiego Teatru Ludowego we Lwowie.

– Praca w teatrze to była dla mnie przyjemność, drugi dom. Po zajęciach na Politechnice Lwowskiej biegliśmy tam z radością. Ponieważ była to pewnego rodzaju odskocznia – zaznaczył Roman Stroński, były aktor Polskiego Teatru Ludowego we Lwowie.

Po spektaklu odbyło się też spotkanie z udziałem zaproszonych gości, twórców i miłośników teatru. Aktorzy teatru na czele z dyrektorem Zbigniewem Chrzanowskim opowiadali historię i dzielili się swoimi wspomnieniami o teatrze, tworząc tym samym niepowtarzalną atmosferę pełną inspiracji i pasji.

– Chciałbym jak najdłużej kontynuować, to co robimy dotychczas, czyli utrzymać dobry poziom artystyczny, ale przede wszystkim propagować polską kulturę, literaturę i dramaturgię – zdobycze polskiego teatru. To bardzo ważne dla nas – podsumował Zbigniew Chrzanowski.

Przez ponad sześć dziesięcioleci Polski Teatr Ludowy we Lwowie nieprzerwanie prezentuje bogaty dorobek polskiej kultury, kontynuując w ten sposób narodową tradycję teatralną.

Eugeniusz Sało

Jubileusz 65-lecia Polskiego Teatru Ludowego we Lwowie

Source: Nowy Kurier Galicyjski