Dzisiaj, 16 stycznia, po kilkakrotnych przeniesieniach, w Sądzie Obwodowym Grodna ruszył proces dziennikarza i działacza polskiej mniejszości narodowej na Białorusi – Andrzeja Poczobuta.
Naszemu koledze grozi do 12 lat pozbawienia wolności za działalność dziennikarską oraz społeczną, prowadzoną w interesach polskiej mniejszości narodowej na Białorusi.
W działalności tej reżim Aleksandra Łukaszenki dopatruje się między innymi takich „zbrodni”, jak nazywanie przez Andrzeja napadu ZSRR na Polskę w 1939 roku agresją. Reżim nie może darować dziennikarzowi także publicznych wystąpień w obronie prześladowanej na Białorusi polskiej mniejszości narodowej, artykułów, opisujących antyreżimowe protesty powyborcze z 2020 roku, a nawet tekstu, opublikowanego przez Andrzeja Poczobuta siedem lat temu w czasopiśmie Związku Polaków na Białorusi „Magazyn Polski” i opowiadającego o Anatolu Radziwoniku „Olechu”, jednym z przywódców polskiego podziemia antykomunistycznego na powojennej Grodzieńszczyźnie.
Żeby ukryć absurdalność stawianych Andrzejowi Poczobutowi oskarżeń władze postanowiły zrobić jego proces niedostępnym dla publiczności.
Wszystko, o co reżim Łukaszenki oskarża Andrzeja Poczobuta tak czy inaczej wiąże się z jego działalnością jako polskiego dziennikarza i patrioty.
A była to działalność niezwykle obszerna i obfita. Jej przeglądu dokonali, oczekując na proces swojego kolegi, redaktorzy gazety „Głos znad Niemna na uchodźstwie” Iness Todryk-Pisalnik oraz portalu Znadniemna.pl Andrzej Pisalnik. W tym celu we współpracy z Fundacją „Wolność i Demokracja” przygotowali oni wystawę fotograficzną pt. „Andrzej Poczobut. Prześladowany za POLSKOŚĆ”.
Przygotowując tę wystawę myśleliśmy w sposób szczególny o środowiskach polonijnych, do których apelujemy o nagłośnienie sprawy prześladowania Andrzeja Poczobuta w krajach ich zamieszkania.
źródło: glosznadniemna.pl
Source: Nowy Kurier Galicyjski